Najmniejszy paralizator na rynku! Test i recenzja modelu TW-1903

Pojemnik z długopisami i narzędziami, z których jeden emituje niebieskie wyładowania elektryczne.

Miałem okazję przetestować najmniejszy paralizator jaki znalazłem dostępny na rynku. Jest to paralizator TW-1903, który wyglądem przypomina długopis lub flamaster, a w rzeczywistości może być poręcznym narzędziem do samoobrony, który nie sprawia podejrzeń.

Najmniejszy paralizator na rynku – test i recenzja TW-1903

Paralizatory to jedno z najpopularniejszych narzędzi do samoobrony. Jednak większość z nich zdradza swoje przeznaczenie już samym wyglądem. Dlatego na celownik wziąłem model, który wyróżnia się czymś zupełnie innym – rozmiarem. TW-1903 to prawdopodobnie najmniejszy paralizator dostępny w sprzedaży. Pozostaje jedno pytanie, czy rzeczywiście taki mały paralizator nada się do samoobrony?

Paralizator TW-1903 w kubku na przybory, pomieszany z flamastrami, długopisem i mazakami.

Paralizator, który wygląda jak długopis

Na pierwszy rzut oka trudno stwierdzić, że to jest paralizator. TW-1903 wyglądem przypomina flamaster lub pióro. Kładąc go w piórniku lub teczce nie zwróciłbym nawet uwagi, że to może być coś innego niż przyrząd szkolny. Jest wykonany z aluminium, z praktycznym klipsem, który umożliwia doczepienie go na przykład do spodni. 

Bez problemu paralizator długopis zmieści się w kieszeni, torebce, czy nawet kosmetyczce. Najmniejszy paralizator TW-1903, ma zaledwie 84g i kompaktowe wymiary 155 mm x 15 mm. Po lasce ortopedycznej z paralizatorem do samoobrony, uważam, że to najlepiej zakamuflowany paralizator.

Najmniejszy paralizator – czy jest mocny?

Mimo małego rozmiaru oraz niepozornego wyglądu paralizator potrafi naprawdę mocno “kopnąć”. Producent deklaruje napięcie wyjściowe na poziomie 1000 kV, a maksymalny prąd ≥ 3,2 A. Według mnie jest to moc, która potrafi obezwładnić napastnika. 

Szybkość działania jest bez zarzutu. Po kliknięciu środkowego guzika od razu pojawia się błysk i charakterystyczny dźwięk. Zwykle samo ukazanie, że ma się paralizator jest dobrą formą samoobrony. Dźwięk jest na tyle głośny, że słychać będzie go z kilkudziesięciu metrów. Test z 20 metrów, który przeprowadziłem wykazał, że urządzenie jest bardzo głośne.

Dane techniczne – paralizator TW-1903
Parametr Wartość
Model TW-1903
Wymiary 155 × 15 mm
Waga 84 g
Obudowa Aluminium (czarny/srebrny/niebieski/różowy)
Napięcie wyjściowe 1000 kV
Prąd ≥ 3.2 A
Akumulator Wbudowany, ładowanie USB
Dodatki Klips do paska, wskaźnik baterii
Zastosowanie Samoobrona, EDC

Czy warto kupić mini paralizator? 

Największym atutem tego mini paralizatora jest jego wielkość oraz poręczność. Co do samego działania też nie mam zastrzeżeń. To jest naprawdę łatwe w użyciu urządzenie do samoobrony. Miałem już okazję testować większe paralizatory, które według mnie są raczej przeznaczone dla mężczyzn, ochrony lub służb mundurowych. 

Ten najmniejszy paralizator jaki znalazłem na rynku według mnie jest przeznaczony dla kobiet, seniorów czy kurierów. Ze względu na swój naprawdę niewielki rozmiar oraz wygląd przypominający flamaster, jest to doskonałe urządzenie do samoobrony. Jeżeli ktoś chce mieć przy sobie paralizator w każdej sytuacji, nie zwracając na siebie uwagi, to jest to idealny wybór.

Mimo wszystko moim zdaniem jest kilka lepszych paralizatorów na rynku – mocniejszych, solidniej wykonanych oraz bardziej wytrzymałych. Według mnie cały czas najlepszym rozwiązaniem jeżeli chodzi o paralizatory są urządzenia wielofunkcyjne, czyli te które łaczą ze sobą funkcję latarki i urządzenia do samoobrony.

Według ekspertów Spy Shop którzy znają się na samoobronie jak mało kto, najlepszym paralizatorem obecnie na rynku jest ZAP Enforcer o napięciu 2 000 000 V.

Latarka paralizator ZAP Enforcer

Latarka paralizator ZAP Enforcer 2 000 000 V

  • Moc paralizatora: 2 000 000 V
  • Moc latarki: 60 - 200 lumenów

Podsumowanie

TW-1903 to idealne rozwiązanie dla tych, którzy szukają maksymalnej dyskrecji – wygląda jak długopis, a potrafi zaskoczyć. Oczywiście, na rynku są mocniejsze i dużo lepiej wykonane modele, ale już mniej dyskretne i bardziej przypominające klasyczne paralizatory. Dobry kompromis dla tych, którzy chcą coś skutecznego, ale bez zbędnego „krzyku”.

Zachęcam do przeczytania innych recenzji paralizatorów -> Poradniki

Bartosz Świątkiewicz
Teleinformatyk z zawodu, marketingowiec z doświadczenia, geek z przekonania. Piszę o technologii bez zbędnych ozdobników – konkretnie, rzeczowo i z zajawką. Po godzinach: dobra kawa, eksperymenty w kuchni i spacery z psem.
error: Treści są zabezpieczone!