Spis treści
ToggleMamy w sobie więcej empatii i zrozumienia dla naszych klientów niż studio gier Rockstar Games dla swoich. Fani serii Grand Theft Auto, mimo licznych próśb, musieli bowiem czekać aż dziesięć lat na zapowiedź kolejnej edycji gry. Wy, drodzy czytelnicy, tylko kilka miesięcy. Przetestowaliśmy dla Was popularny Paralyseur X8 – prawdopodobnie najmocniejszy paralizator na rynku. Oto recenzja, o którą prosiliście!
Czy Paralyseur X8 to najmocniejszy paralizator na rynku?
Nasz przegląd modelu Paralyseur X8 warto rozpocząć od przypomnienia, czy trzeba mieć pozwolenie na paralizator i czy w ogóle jest on legalny? Posiadanie takiego urządzenia do samoobrony jest w pełni dozwolone i nie trzeba go poświadczać żadnym dokumentem. Paralizator jest legalny i można go wykorzystywać w obronie własnej – tylko i wyłącznie. Bezpodstawne użycie tego sprzętu zostanie potraktowane jako atak z bronią.
Warto również pamiętać o tym, że aby paralizator był dozwolony, musi on spełniać przyjęte normy. Oznacza to, że jego napięcie nie może przekraczać 10 000 000 V (10 mV).
I dlatego właśnie Paralyseur X8 to prawdopodobnie najmocniejszy paralizator na rynku bez pozwolenia – oferuje on napięcie na poziomie 10 000 000 V. Wprawdzie, jeśli dobrze poszukać, bylibyśmy w stanie znaleźć urządzenia o podobnej mocy. Ten model jest jednak najbardziej solidnym i kompletnym w tej klasie, będąc przy tym atrakcyjnym cenowo.
Na moment publikacji tekstu kosztuje on jedynie 199 zł.
Najmocniejszy paralizator do samoobrony bez pozwolenia
Jeśli interesuje Cię technologia pozwalająca na samoobronę i planujesz wyposażyć się w tego typu sprzęt, paralizator to jeden z najlepszych możliwych wyborów. Gwarantuje on maksymalną skuteczność w obezwładnieniu największych przeciwników. Dość powiedzieć, że mógłbyś nim powalić naprawdę rosłego zwierza.
Co najważniejsze, już sam dźwięk napięcia spowoduje, że napastnik prawdopodobnie przestraszy się i nie podejmie próby ataku. Tak właśnie jest w przypadku Paralyseur X8.
Przyznaję, gdy włączyłem go po raz pierwszy, prawie wypuściłem go z ręki. Odgłos przepływającego prądu był przerażająco głośny. Przed wciśnięciem przycisku wiedziałem, że za moment może zrobić się gorąco, ale mimo tego mentalnego przygotowania ryk prądu i tak okazał się dla mnie zaskoczeniem.
Uwierzcie mi na słowo – żaden, nawet najbardziej zdeterminowany napastnik nie będzie kontynuował napaści, jeśli usłyszy ten huk. Pokuszę się nawet o założenie, że posiadając to urządzenie, nigdy nie wykorzystasz go do porażenia przeciwnika, ponieważ ten błyskawicznie się wycofa.
Paralizator Paralyseur X8 – szybki przegląd
Omówiliśmy już moc, jaką oferuje paralizator do samoobrony Paralyseur X8. Z pewnością odstraszy ona napastnika, a nawet jeśli ten zdecyduje się na kontynuację ataku, to nie będzie miał szans w starciu z prądem.
A jak wypada to urządzenie w innych aspektach? Z pewnością nie można nazwać go “kieszonkowym”. To sporych rozmiarów baton, którego długość porównałbym do męskiego przedramienia. Ma to zarówno wady, jak i zalety – z jednej strony nie przechowamy go wygodnie w spodniach czy kurtce, z drugiej – rozmiary z pewnością odstraszą napastnika.
Jest to jednak solidnie wykonany sprzęt. Nie plastikowy, lecz metalowy, a zatem dość ciężki. W ekstremalnej sytuacji możemy go wykorzystać jako pałkę teleskopową – przeciwnik z pewnością odczuje takie uderzenie.
Solidna latarka z paralizatorem
Paralyseur X8 ma wbudowaną latarkę o mocy 300 lumenów. Uważam, że to doskonały dodatek, ponieważ nie wpływa negatywnie na emisję prądu, a dodatkowo odstrasza i oślepia napastnika. Możemy to również wykorzystać do oświetlenia sobie otoczenia, kiedy np. wracamy do domu w nocy przez ciemną okolicę.
Latarkę możemy ustawić w trzech trybach:
- mocny,
- słaby,
- stroboskopowy.
Czy długi paralizator Paralyseur X8 ma jakieś wady?
Tak, choć to bardzo dobre urządzenie. Podczas testowania w oczy rzuciły mi się pewne kwestie, które uważam za kłopotliwe, i które wpływają na moją ogólną ocenę sprzętu.
Pierwszą wadą jest nieintuicyjne przełączanie się pomiędzy trybami latarki i emisji prądu. Potrzebowałem dobrych kilkunastu minut i kilkudziesięciu przeklikań, by zrozumieć ten mechanizm. Jednak nawet wtedy nie czułem się całkowicie pewnie i nigdy nie wiedziałem w stu procentach, czy wciśnięcie wyzwoli światło, czy prąd.
Po uruchomieniu sprzętu za pomocą dużego przycisku bezpieczeństwa na samym dole, mamy do dyspozycji dwa mniejsze guziki – jeden odpowiada za przełączanie się między trybami, a drugi za wyzwalanie napięcia.
Schemat działania paralizatora Paralyseur X8
Schemat po uruchomieniu wygląda następująco:
- Należy wcisnąć przycisk wyboru trybu.
- Wówczas uruchomi się jeden z ciągłych trybów latarki, w tym momencie nie mamy możliwości wyzwolenia prądu za pomocą dedykowanego przycisku.
- Po ponownym wciśnięciu guzika wyboru trybu, latarka gaśnie – wciąż nie możemy wyzwolić prądu.
- Wciskamy przycisk raz jeszcze i dopiero teraz, gdy wciśniemy przycisk emisji prądu, dojdzie do wystrzału.
- Ponowne wciśnięcie przycisku zmiany trybu blokuje prąd.
- Wciskamy guzik kolejny raz – teraz latarka świeci stroboskopowo.
- Gdy naciśniemy guzik ponownie, cykl rozpoczyna się na nowo.
Brzmi skomplikowanie, ale prościej się nie da. I to pokazuje, że sprawa jest problematyczna, a działanie absolutnie nie należy do intuicyjnych. Potrzeba tu czasu i treningu, by sprawnie posługiwać się urządzeniem.
Nie jest to niemożliwe, ale to duży minus, gdyż uważam, że dałoby się to zorganizować znacznie prościej. A to bardzo ważne w przypadku sprzętu, który ma nas obronić w dynamicznej sytuacji, w której na pewno poczujemy silny stres i skok adrenaliny.
A plusy?
Ich jest sporo i pomimo, że użycie może być problematyczne, to wciąż bardzo dobry, wysokiej jakości paralizator – jeden z najmocniejszych na rynku, na których nie potrzeba pozwolenia.
Poza wymienionymi przeze mnie wcześniej w tej recenzji zaletami chciałbym jeszcze wspomnieć o przycisku zabezpieczającym. Jest on duży, więc nie będziemy mieli problemu z jego znalezieniem, a jednocześnie zabezpieczy nas przed przypadkowym wyzwoleniem prądu.
Prosta jest także wymiana baterii / akumulatora. Wystarczy, że odkręcimy dolną część urządzenia przy guziku bezpieczeństwa, a błyskawicznie dostaniemy się do slotu na element zasilający.
Podsumowanie – test paralizatora Paralyseur X8
Podsumowując – Paralyseur X8 to solidna pozycja, która należy do najsilniejszych paralizatorów do samoobrony na rynku. Do jego posiadania nie będzie Ci potrzebne żadne pozwolenie, ale musisz pamiętać o tym, że użycie jest dozwolone tylko w przypadku konieczności obrony.
Napięcie 10 000 000 V skutecznie i błyskawicznie powali nawet największego napastnika, a dźwięk wyzwalanego prądu powinien odstraszyć go, zanim podejmie atak. Nie jest to jednak rozwiązanie intuicyjne i może sprawiać problemy przy początkowym użytkowaniu.
Ocena w skali od 1 do 10? Jeśli musiałbym dokonać takiego osądu, wystawiłbym tu mocną siódemkę.






Zostaw odpowiedź